Cześć!
Dzisiaj minął trzeci dzień ”Biegu dl życia. Zrobiliśmy 36km z okolic Pilicy do Lelowa. Ten trzeci dzień był dla mnie przełomowy pod wieloma względami. Po dwóch latach pozwoliłam sobie posłodzić herbatę to po pierwsze a po drugie dzisiaj odeszło ode mnie zmęczenie. Biegło mi się wspaniale i gdyby nie to, że powoli nastawała noc biegłabym jeszcze dalej. Dzisiaj na trasie czas płynął bardzo szybko, może od jednostajnego tempa ciało i umysł wpadają w stan, który jest podobny do medytacji. Mieliśmy bardzo ładną pogodę, a widoki jeszcze lepsze. Kolejny raz spotkaliśmy się z dużą życzliwością ludzi, którzy dali nam jeść i zapewnili nam spanie. Na trasie obyło się bez większych przygód, bo te związane z poszukiwaniem WC to pestka ;).
Jest tyle dobra wokół nas, a to dobry znak.
Trzymajcie kciuki!
MOC!